niedziela, 16 lipca 2017

urodziny z efektem deja vu


Dziś są moje urodziny i wiek już niemal muzealny.Mama uświadomiła mi,że miała tyle lat co ja teraz, kiedy się urodziłam, swoiste deja vu. Zatem historia zatoczyła krąg,a moja Nastusia będzie w identycznej sytuacji za kolejne 35 lat...czyt. Stuknie mi 70 lat.

Słowem wyższa matematyka,o której umysł ścisły mojej mamy matematyka nawet nie śnił. Ach kiedy to minęło...Spełniłam tym samym swoje urodzinowe życzenie,wreszcie napisałam posta ,co prawda w wersji mikro,ale zawsze.Może ciężko nazwać te pare zdań czymś bardziej złożonym, ale dla mnie zyskały one znaczenie sentymentalno-tożsamościowe.
Nagle coś odległego i nierealnego jak Skończenie tyyyyylu lat stało się brutalną rzeczywistością ba teraźniejszością.

Pora zmierzyć się z życiem i spojrzeć na nie z większej perspektywy i z retrospekcji zadać sobie kilka pytań,co teraz,co dalej,quo Vadis... co zakończyć czas,a co rozpocząć...gdyby tak można choć chwilę podumać nad tym...bo w tym hałasie i permanentnym chaosie,który generują dzieci ciężko zebrać myśli 😐...Kto wie, może piszę tu po raz ostatni!?