wtorek, 4 kwietnia 2017

3 NIECZYSTOŚĆ

7 Grzechów głównych; Nieczystość



Prostytucja, masturbacja, pornografia, to tylko kilka najmocniejszych form nieczystości, które współcześnie odbierane są coraz częściej pozytywnie jako formy wolności, emancypacji nakłaniającej do eksperymentowania. Seks biznes przeżywa obecnie swój renesans i poza sex shopami, portalami dla swigersów, licznymi poradnikami, pojawił się w księgarniach dział literatury rodem z harlekinów, ale w czysto pornograficznej formie...którą zapoczątkowała zapewne mierna literatura z Greyem w roli głównej. Ludzie coraz częściej traktują współżycie jak potrzebę fizjologiczną, a nawet w świecie zwierząt dominuje potrzeba prokreacji,ale w tej rzeczywistości jest ona zupełnie marginalna.

Seksualizacja dzieci na poziomie przedszkolnym wprowadza chaos w ich dziecięcą niewinność i dotychczasowy sielankowy obraz świata. Zamiast tego przedwcześnie i nienaturalnie rozbudza się je seksualnie i wprowadza w ich umysł wypaczoną propagandę gender- karykaturę miłości... Łatwy dostęp do pornografii i przekaz mediów nie ułatwiają zadania rodzicom chcącym odizolować swoje dzieci od tej ogólnodostępnej papki, kłamstwa i braku dobrych wzorców.
Tymczasem dziecko w cudowny sposób naznaczone jest Bożą niewinnością i jego umysł i czyny są czyste, dopóki, ktoś nie zdepcze tego obrazu Boga w nim, nie zamaluje go perfidnie wulgarnością i wyuzdaniem jako normą społeczną...

Intymność i piękno zbliżenia sprowadza się do czystej statystyki, eksperymentu, którym można swobodnie dzielić się podczas programu śniadaniowego. Seks mylony jest z miłością, tymczasem coraz mniej związków, nie mówiąc nic o małżeństwach potrafi przetrwać próbę czasu. Czujesz nudę w związku, spróbuj od nowa z kimś innym...albo wymieńcie się partnerkami jak niegdyś Beatlesi żonami...

Nieczystość powoli staje się archaizmem,gdyż wobec zasad moralnych jesteśmy coraz bardziej liberalni i bierni. Duchownych coraz mniej dziwią już mieszkające ze sobą pary narzeczonych, perfekcyjnie przygotowane do wizyty duszpasterskiej. Zresztą,nawet jeżeli Ci upomną ich sferze czystości przedmałżeńskiej, młodzi spojrzą na nich pobłażliwie jak na rycerza z średniowiecza, który nie ma pojęcia o współczesnym świecie. Takie czasy, prze księdza,kto dziś czeka do ślubu!? to już dawno passe, a do sukni panny młodej w kolorze Ecru zdążyliśmy się już przyzwyczaić...


Często słowa Jezusa: kto z pożądliwością spojrzy na kobietę dopuścił się z nią grzechu, odczytywane są jak coś zupełnie oderwanego od rzeczywistości, czy bajka o żelaznym wilku, więc po co zaprzątać sobie tym głowę.
To nic zdrożnego poflirtować z dawnym kolegą ze szkoły na fb, dwuznaczny komplement, zalotne spojrzenie, prowokacyjny strój, nie mają znaczenia, w końcu do niczego nie doszło...Czyżby?

W dawnej pracy miałam kilku żonatych kolegów, którzy namiętnie komentowali spotkane na drodze laski, świdrowali za nimi wzrokiem, i podniecali każdą stycznością z seksowną dziewczyną. Komentarze te ukazywały ich obrzydliwy i lekceważący stosunek do kobiet, jako do przedmiotów,towarów, lalek oderwany kompletnie od całościowego spostrzegania ich jako osoby, z ich historią, uczuciami. To jak molestowanie kogoś wzrokiem, upadlanie go swoimi nieczystymi myślami na jego temat. Podczas rozmowy błądzili gdzieś wzrokiem, jakby nie mieli odwagi spojrzeć komuś prosto w oczy, nie wynikało to raczej z ich nieśmiałości...

Tak wiele małżeństw rozwiodło się ze sobą właśnie przez takie niewinne kontakty, a wystarczył jakiś większy małżeński kryzys, aby pocieszenia szukać w ramionach oddanego kolegi, który rozumie Cię lepiej od twojego męża, bo ma styczność z tobą tylko przez 8 godzin 5 x w tygodniu, a nie widzi Cię w pozostałym czasie, kiedy pozbawiona makijażu, pozorów i swojego lepszego profilu pokazujesz swoje prawdziwe oblicze, chcesz postawić na swoim i nie dostrzegasz potrzeb i problemów swojego męża. Wyjazdy integracyjne i wielogodzinne libacje tylko wzmacniają ten proces. Osobiście poznałam kilka historii ofiar takich niespodziewanych okazji, które płynnie przeszły od flirtu do pielęgnacji nowej znajomości i w rezultacie porzuciły swoje rodziny.

Znam też historię małżeństwa, w którym mąż zostawił żonę z trójką maleńkich dzieci dla innej kobiety z pracy.Kobieta ta nie dość, że nie rozwiodła się z mężem, to jeszcze modliła się za niego czekając na jego powrót. Mąż wcale nie wrócił jak za pomocą czarodziejskiej różdżki. Jednak kobieta ta wytrwale czekała i nadszedł w końcu taki dzień, kiedy skruszony mężczyzna powrócił do domu. Tych głębokich ran nie uleczy do końca czas, ale jest coś takiego jak przebaczenie, łaska i odpokutowanie winy...Człowiek sam z siebie jest tylko zdolny do rozwodu, zemsty lub zrekompensowania swego bólu, ale kiedy zaprasza do współpracy Boga, ten jest w stanie zrekonstruować nawet najbardziej roztłuczony dzbanek.
Wiele głosów powiedziałoby, co za głupia kobieta, wybaczyć zdradę i takie poniżenie?co za naiwność i brak asertywności...A mogła dostać od niego alimenty poznać kogoś wartościowego, kto będzie jej wart i zacząć wszystko od nowa, a w ten sposób uczyniła z siebie ofiarę losu.

A co ze słowami przysięgi małżeńskiej,: ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską i że Cię nie opuszczę , tak mi dopomóż Panie Boże...
Jakie znaczenie miały te słowa wypowiadane w obecności Boga, skoro tak łatwo jest je wymazać i podeptać w czasie rozprawy rozwodowej, skoro tak łatwo jest przestać kochać i widzieć w swoim małżonku dar do końca swoich dni. Kto powiedział, że życie będzie usłane różami i nie przyjdzie czas na kryzysy, cierpienie, trudne doświadczenia?



Kiedy Maria Magdalena pochwycona na cudzołóstwie ma zostać ukamienowana Jezus jako jedyny widzi w niej cierpiącego człowieka, mocno poranionego, nie od tych spojrzeń czy kamieni w rękach gardzących nią mężczyzn , ale wypełnia ją uczucie odrazy do siebie samej, braku szacunku i lęk przed spojrzeniem komukolwiek w oczy. W innym miejscu Nowego Testamentu czytamy, że Jezus wygoni z niej aż 7 złych duchów zrodzonych z nieczystości.
Kiedy czytamy o cierpieniach ludzi popełniających ten grzech w czyśćcu lub piekle w wizjach wielu świętych, mistyków, są to przerażające obrazy taplania się w całym tym gnoju, brudzie, wprost dantejskie sceny odczuwania skutków tego grzechu na sobie w pełnej świadomości wyrządzonej krzywdy.

Kobieta jest istotą najbardziej atakowaną i znienawidzoną przez szatana, dlatego na niej najmocniej koncentruje się ten grzech. Ona właśnie staje się często ofiarą pornografii, prostytucji czy gwałtu, to z niej bierze początek nowe życie tak zwalczane przez diabła.
Obecnie coraz częściej kobiety w swej emancypacji podkreślają swoją niezależność ,potrzeby i wybierają przelotne związki oparte wyłącznie na seksie czując się pozornie paniami swego losu, z pogardą traktującymi mężczyzn czy jakiekolwiek zobowiązania. Najczęściej w głębi serca są to niezwykle poranione osoby, nienawidzące siebie. Coraz trudniej jest im przyznać się do błędów,dlatego negują wpisaną w ich kobiecość subtelność, łagodność . Wystarczy tylko pozwolić podnieść się z upadku jak Maria Magdalena.On nie potępia nikogo, nie odrzuca, ale czeka z utęsknieniem by miłosiernym wzrokiem wyznać Ci swą nieskończoną i czystą miłość...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz